wtorek, 12 sierpnia 2014

American-themed leaving party / he's in the USA!

Hey there!



Do USA wybieramy się z przytupem, a co! Dlatego też pewnego upalnego weekendu urządziliśmy imprezę pożegnalną w amerykańskim stylu dla naszej ekipy. Były czerwone kubki, poncz, hamburgery i hot-dogi. Nie zabrakło też popcornu, no i obowiązkowo musieliśmy się zmierzyć z beer pongiem.
Co tu dużo pisać? It was legen(wait for it)dary! :)




Poncz = cichy zabójca.




I na koniec
nasze przezajebiste grupowe selfie. ;D



A teraz druga sprawa.

D. jest już w USA!




Jeśli jeszcze ktoś nie słyszał o tym, to bardzo polecam stronę, na której można śledzić loty. Świetna opcja dla rodziny czy znajomych - rozrywka na te ok. 10 h gwarantowana. :)


Za 1,5 tygodnia moja kolej. 
Can't believe this is really happening! :)

xo



2 komentarze:

  1. Wow! Minęło kilka miesięcy odkąd ostatni raz czytałam Twojego ( właściwie Waszego!) bloga :) Cieszę się, że podchwyciliście pomysł ze wspólnym pisaniem!
    Pozdrowienia z Virginii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, w sumie to i tak nic tu się nie działo przez te kilka miesięcy ;P
      Dzięki po raz kolejny za wskazówkę!
      Pozdrowienia (jeszcze) z Polski! :)

      Usuń