Ho, ho, ho! DIY Pomysł na prezent dla host rodziny

Hey, hi, hello!

Święta tuż, tuż, więc jeśli ktoś z Was jeszcze nie ma pomysłu na prezent może akurat mój post okaże się przydatny. Albo komuś, kto niedługo wylatuje i nie ma pojęcia jaki upominek związany z Polską dać swoim hostom bądź dzieciakom.

Chyba wszyscy kojarzą tę koszulkę, prawda?

Przed przylotem do USA wpadłam na pomysł, żeby sprezentować coś takiego moim dziewczynkom. (Nie zdecydowałam się na koszulki reprezentacji Polski, co okazało się być trafnym wyborem, bo takie już mają - ich przedostatnia au pair była Polką). Nie chciałam też wydać milionów monet, dlatego stwierdziłam, że dlaczego by nie spróbować zrobić takich t-shirtów własnoręcznie. Okazało się to dziecinnie proste i ekonomiczne.

• Tutorial znalazłam tutaj. 
• Zwykłe t-shirty można kupić za naprawdę niewielkie pieniądze. 
• Koszt farbki fevicryl na allegro to teraz około 5,50 do 6 zł.
• Na amazonie widziałam podobną farbkę do tkanin za $1.49.
• Zamiast gąbki do tapowania użyłam zwykłej, starej gąbki do kąpieli.
• Nie miałam pod ręką żadnego kartoniku, więc ja swój szablon wycięłam na zwykłej kartce papieru (a raczej moja siostra, która odwaliła tę żmudną i czasochłonną robotę za mnie ;))

I to tyle. Voila! :)

Siostrze tak się spodobało, że sama podrzuciła mi stary T-shirt do odpicowania.

Pieseł załapał się na zdjęcie <3

Do tego dokupiłam jeszcze szkicowniki dla obu dziewczynek.

Akurat tutaj się wykosztowałam, a i tak poszły w kąt.

Dlatego, jeśli chodzi o moje prezenty na święta dla host rodzinki to poszłam na łatwiznę, żadnego DIY i kombinowania. Dziewczynkom kupiłam casy na ich iPody (przy zakupie dwóch, ten drugi miałam za pół ceny) i duże bańki mydlane, na które wydałam całe 2$, hostce świeczkę, a nad prezentem dla hosta jeszcze się zastanawiam.

Mam cichą nadzieję, że kogoś zainspirowałam :)

xoxo